Deżawi Deżawi
2340
BLOG

"Dostałam list z rosyjskim znaczkiem..." (Dominika Świątek)

Deżawi Deżawi Kultura Obserwuj notkę 0

 

 

17 IX 1939 - agresja Rosji sowieckiej - zapalmy o 21.00
"znicz pamięci" 

 

 

"Sen o Katyniu", śpiew, muz., słowa: Dominika Świątek

 

 

"Sen o Katyniu"
[-- Dominika Świątek]

Dostałam list z rosyjskim znaczkiem.
Piszesz, więc żyjesz, Bogu dzięki!
Całujesz córkę jedynaczkę.
A mi posyłasz nieba błękit
I w zwiewnej widzisz mnie sukience.
Wiem, że nie możesz pisać więcej.

Basieńka pyta wciąż o tatę
i marzy o dalekich krajach
Gdzie pojedziemy wszyscy latem.
Więc tylko siebie uspokajam.
Jeńcom nie wolno strzelać w głowy.
To prawo międzynarodowe.

Chciałeś powrócić przed wigilią.
Na pewno wrócisz na Wielkanoc.
Ja kawę z mlekiem i wanilią
przyniosę ci do łóżka rano.
Na razie szukam cię w albumie.
I sny mam, których nie rozumiem.

Mężczyźni w płaszczach lecz bez twarzy
idą przez rzadki las pomału.
Czuję, że złego coś się zdarzy.
I nagle słychać huk wystrzałów!
Otwieram oczy, strzały liczę.
To wiatr uderza w okiennice.

Dostałam list z rosyjskim znaczkiem.
Piszesz, więc żyjesz, Bogu dzięki...

 

 

 

   

Stempel obozowy 17 IX 1939                                                     15 XI 1944

 

"Zbigniew Koźliński, potomek rodziny, do której przed rewolucją bolszewicką należały tereny Gniezdowa i Lasu Katyńskiego pod Smoleńskiem, w czerwcu 1940 roku przekazał do Warszawy pierwszy polski meldunek o dokonaniu przez Rosjan mordu na oficerach polskich znajdujących się w Rosji.": ►"Demaskacja zbrodni", prof. Jacek Trznadel (Nasz Dziennik, 17-09-2010)

 

 

 

Dominika Świątek, Tadeusz Sikora, "Żołnierze Wyklęci" (Warszawa, 16-05-2010, koncert Ofiarom katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010)

 

 

 

"Modlitwa kwietniowa 2010", śpiew, muz., słowa: Dominika Świątek

 

 

"Modlitwa kwietniowa 2010"
[-- Dominika Świątek]

Niesiemy modlitwy przed Twoje ołtarze,
My z Gdańska, Wrocławia, Krakowa, Warszawy.
Bezradni świadkowie tragicznych wydarzeń
o łaskę prosimy Cię, Panie łaskawy.
Bezradni świadkowie tragicznych wydarzeń
o łaskę prosimy Cię, Panie łaskawy.

Cierpimy za swoje i nie swoje winy
pod presją sąsiadów z zachodu i wschodu.
I trudno nam pojąć dlaczego tracimy
co lat kilkadziesiąt elitę narodu.
I trudno nam pojąć dlaczego tracimy
co lat kilkadziesiąt elitę narodu.

Lecz choćby zapalił się świat w jednej chwili
wytrwamy przy Tobie Chrystusie Zwycięski.
A ci co najwierniej ojczyźnie służyli
znów idą do nieba nad Lasem Smoleńskim.

Lecz choćby zapalił się świat w jednej chwili
wytrwamy przy Tobie Chrystusie Zwycięski.
A ci co najwierniej ojczyźnie służyli
znów idą do nieba nad Lasem Smoleńskim.

 

 

"Przesłanie Pana Cogito", Zbigniew Herbert (czyta autor)

 

 

"Przesłanie Pana Cogito"
[-- Zbigniew Herbert]

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rozrachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba

one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechem zabójstwem na śmietniku

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny Idź

 

 

Deżawi
O mnie Deżawi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura