Deżawi Deżawi
165
BLOG

Jacy są dziennikarze, każdy widzi

Deżawi Deżawi Kultura Obserwuj notkę 5

 

Oczywiście uogólniam, ale mam do tego prawo, bo zauważam coraz większe zwyrodnienie powszechnego języka i zachowań. Na codzień. Ale wzorce wcale nie przychodzą z kosmosu. Przypominam sobie pewien program tv, jak kiedyś zapytano Pasikowskiego, czemu w jego filmie „Psy" jest aż tak dużo wulgarności. Odpowiedź: „-Bo taka jest ulica, tak jest wszędzie.” Następnie pokazano sondaż, w którym zadano podobne pytanie: „-Dlaczego w naszym codziennym życiu tak często się przeklina?” Wśród wielu odpowiedzi, kilka się powtarzało: „-Bo tak wyrażają się w filmach znani i lubiani aktorzy”(!) Czyli koło się zamyka ;) Temat stary jak świat. 

Do napisania kilku zdań na temat kultury mass-mediów sprowokował mnie dzisiejszy post Jakuba Kumocha. Pamiętacie Państwo nie tak dawną dyskusję o skandalicznym zachowaniu poza planem tv Rafała A. Ziemkiewicza? O ile sobie przypominam, w dyskusjach przeważała opcja, że to jest praca (radio, tv) w dużym napięciu i prawie wszystkim zdarza się soczyście zakląć. W innym przypadku przecieku nagrania do internetu, szef miejskiej tv kablowej zabronił komukolwiek przeklinać w godzinach pracy (bez znaczenia, że poza wizją). Na przeprosiny zdobył się też Kamil Durczok, kiedy miał pretensje, że 4 miliony widzów „Faktów" TVN będzie oglądało brudny stół. Nie pamiętam natomiast przeprosin red. Lisa. Jednak, kiedykolwiek (oby jak najrzadziej) mówimy o ekscesach naszych prezenterów (to nic, że odbywały się przed bezpośrednią transmisją), mamy w domyśle co najmniej żenadę. Tutaj mamy coś zupełnie nowego. Dziennikarz (Jakub Kumoch) bez ogródek przekonuje, że słowo „zaj***sty" (w odmianach) jest najlepsze z możliwych (już nie wystarcza: dobry, fajny, świetny). Mnie od razu przyszedł na myśl Rafał A. Ziemkiewicz i Kamil Durczok. Tymi przykładami prawie wszyscy byliśmy oburzenii i słusznie spodziewaliśmy się przeprosin. A teraz odwrócenie sytuacji: że właśnie TAK („zaj***sty") jest dobrze, prawidłowo. I tak mówi dziennikarz, osoba o dużym polu oddziaływania, na dodatek uważająca się za jednego z lepszych i skuteczniejszych. Dla mnie to jest skandaliczne. Bo jeśli już TAKIE słowa komuś się podobają, to niech tak mówi w lusterko. A może to słowo, na które zwracam uwagę już nie jest wulgaryzmem, a internet nie jest publicznym forum? Więc jak to jest: z jednej strony oburzamy się niekontrolowanymi wypowiedziami Durczoka, Gulczyńskiej, Lisa, a z drugiej mamy z podziwem zaakceptować Kumocha?? Czy może panu Kumochowi chodzi o to, by się nie oburzać chamskim zachowaniem dziennikarzy, tylko przyjąć ich standardy za obowiązujące normy. Czy tak teraz ma być?

 

Jakub Kumoch, "Mała apokalipsa 2011 czyli jak wygląda Polska pod czeskim butem:", 29-10-2009

*andy, "Lis wulgarnym chamem", 1-09-2007
 

 

 

Kilka przykładów dziennikarskich „umiejętności” (za wulgaryzmy w filmach, przepraszam):

 

 

1/ Rafał A. Ziemkiewicz 

 

 

 

2/ Kamil Durczok  ("Fakty", TVN, luty 2009):

 

 

3/  Tomasz Lis:

 

 

4/ Agnieszka Gulczyńska ("Puls dnia", WTK Poznań, lato 2008):

 

[Gazeta Wyborcza Poznań, 17.02.2009]:
„Na pytanie, czy Agnieszkę Gulczyńską spotkały konsekwencje służbowe, Koziński odpowiada, że to wewnętrzna sprawa firmy. Dodaje jednak, że dziennikarka ciężko znosi burzę, która się wokół niej rozpętała. - Żeby uniknąć takich sytuacji w przyszłości, wprowadziliśmy całkowity zakaz przeklinania podczas pracy - mówi dyrektor. - Nieważne, czy się coś nagrywa, czy nie.
- Przykro mi, że widzowie mieli wątpliwą przyjemność wysłuchania moich przekleństw - mówi sama Gulczyńska. - Mój błąd. Ale też osoby, która nie dopilnowała, żeby to wyciąć. Bo akurat ten fragment programu nie szedł na żywo. Dogrywaliśmy go kilka razy i ktoś puścił złą wersję. Wypadek przy pracy...”
 
 
 
Wypadałoby jeszcze rozszerzyć temat o nasze elity i dodać słynne
„Sp***rzaj, dziadu” (prezydent Warszawy Lech Kaczyński, 2002) 
- „Sp*****laj” (minister pracy Jolanta Fedak, PSL, 12.05.2009) 


 
5/ Lech Kaczyński (prezydent Warszawy w 2002):
 
 
 
 
6/ Jolanta Fedak  (PSL, minister pracy, 12.05.2009):
 
 
 
 
Deżawi
O mnie Deżawi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura